Czy nauka języka w starszym wieku jest łatwa? Według mnie w dużej mierze zależy to od chęci. Mam prawie pięćdziesiąt lat i zawsze lubiłam się uczyć.
Mam wrażenie, że kiedy przestanie mi się chcieć rozwijać to będzie sygnał, że nie idę w dobrym kierunku. Dla mnie nie wiek nie ma najmniejszego znaczenia. Znam wiele starszych od siebie osób, które pomimo siedemdziesiątki na karku ciągle mają potrzebę poznawania i podejmują nawet podyplomowe studia. Mnie osobiście kusi nauka języków. Angielski był zawsze językiem, który lubiłam i starałam się uczyć i rozwijać.
Mówię w nim swobodnie. Teraz chciałabym odświeżyć sobie rosyjski. To język, jakiego uczyłam się w liceum, zawsze go lubiłam. Jestem w stanie ciągle czytać po rosyjsku, ale niestety nie rozumiem wielu słów. Minęło od szkoły za dużo czasu. Hiszpański to kolejny język, który podobał mi się i zaczynałam odrobinę w nim mówić. Języki zawsze przychodziły mi z łatwością, nawet w dojrzałym wieku.
Moi znajomi też udowadniają, że nauka jest dla każdego. Bycie starszym nie powinno być sztucznie kierowaną barierą.
Nigdy nie jest za późno na naukę języków, zwłaszcza że na emeryturze można przenieść się do nowego kraju, z egzotycznym językiem